Przed naszym ślubem przeglądałam mnóstwo zdjęć, obrazków, ilustracji w celu zainspirowania się. Wiadomo, każda panna młoda chce żeby ten dzień był wyjątkowy. Ja miałam swoje zarysy jakbym chciała żeby wyglądały poszczególne rzeczy, ale wszystko się da ulepszyć. Nie pamiętam już czego szukałam, ale trafiłam między innymi na tablice "Our love story".
Właśnie tymi tablicami zainspirowałam się tworząc naszą pamiątkę. Długo szukałam wzorów, które spodobają mi się na tyle aby na niej być, aż w końcu padło na wzór trzech serce "Camille, Paul et Myrtille" autorstwa Renato Parolina. Oczywiście musiała być zieleń - kolor, który przewijał się w detalach na naszym ślubie - w zaproszeniach, w kwiatach, na mojej sukience, w biżuterii. Później zastanawiałam się nad napisami. Nie chciałam angielskich zdań, choć brzmiały one ładnie.
Pierwotnie pamiątka miała być trójdzielna, znalazłam bardzo ładną ramkę w Obi. Niestety podczas remontu stłukła się szyba w ramce a później zginęły passe partout i "plecy" ramki. Miałam iść kupić drugą, choć nie byłam zadowolona bo nie kosztowała mało jednak po drodze w Biedronce na wyprzedaży kupiłam tą z passe partout podzielonym na 4 części. Zastanawiałam się co włożyć w pierwsze okienko. Miałam trzy opcje - nasze wspólne zdjęcie, jeszcze jedno serduszko z datą naszego pierwszego spotkania albo opcję z naszymi imionami. Jak widać wybrałam opcję trzecią, gdyż ramek mam sporo, dostałam na urodziny kilka i zamieram powkładać w nie nasze wspólne zdjęcia więc tak średnio mi pasowało. Druga opcja też nie zabardzo przypadła mi do gustu gdyż bym musiała szukać wzoru do czwartego serduszka. Trzy pozostałe były z jednej serii a to czwarte byłoby takie oderwane, dlatego opcja imionami. Uważam że jest najładniejsza.
Niestety tym razem nie będzie zbliżeń haftu, gdyż moja lustrzanka nadal nie działa, dopiero będę ją zawozić do naprawy zaś Cyfrowy Złomek, jak nazywam swój aparat cyfrowy stwierdził iż ie smakują mu baterie którymi go nakarmiłam i także odmówił współpracy więc został tylko aparat w telefonie... który robi dziwne zdjęcia. A jak Wam się podoba taka pamiątka? Chcielibyście coś takiego z okazji jakiegoś ważnego dla Was dnia? Pozdrawiam Was serdecznie.
Dane techniczne
Nazwa Camille, Paul et Myrtille
Autor Renato Parolin
Materiał Kanwa Aida 20ct
Użyte muliny Mulina Cieniowana DMC 94, Mulina Metalizowana DMC E3821, DMC 3829, DMC 471
świetna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńkiedyś w szkole podstawowej uczyłam się podstaw haftu i bardzo mi się to podobało, ale nigdy do tego sama nie przysiadłam
Ja haftu krzyżykowego nauczyłam się w zerówce, mieliśmy super wychowawczynię, która uczyła nas dużo ciekawych rzeczy :D
UsuńWidziałam już na Instagramie i bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu Twoja praca. To przepiękna pamiątka dla Was! Dobrze wykorzystywać swoje pasje, aby zrobić coś ładnego, co przypominać będzie o ważnych chwilach w życiu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie tylko nam się podoba :)
UsuńJestem zakochana w tej pamiątce! I szczerze powiedziawszy zainspirowałaś mnie tym pomysłem :). Co prawda nie wyhaftuję takiego cuda, ale innymi sposobami też można dojść do celu :D.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby Twoja praca także wyszła wspaniale, najważniejsza, żeby była piękna dla Was :D
Usuńprzepiękna pamiątka i fantastyczny pomysł z waszą indywidualną historią w tej formie. do tego te serduszka są po prostu obłędne! przepiękny wzór wybrałaś.
OdpowiedzUsuńTeż mnie zauroczyły te serduszka. Wcześniej dłuugo miałam inny wzór na oku, ale jak zobaczyłam je to powiedziałam, że tylko one :)
UsuńŚwietny pomysł i piękne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
Usuń