5 maja 2016

Pocztówkowe Podsumowanie Kwietnia

Kwiecień minął już pare dni temu, więc czas najwyższy żeby zrobić comiesięczne podsumowanie wysłanych i otrzymanych karteczek. Dużo tego nie było w tym miesiącu, choć szczerze powiem, że na jedną moją kartkę, która dotarła do adresata przypadały dwie kartki, które dostałam.



Jak co miesiąc zacznę od kartek, które dotarły do adresatów w kwietniu.

Pierwsza karteczka to już na pewno znana Wam łódzka akwarelka. Chyba już wspominałam, ale w Łodzi nie ma aktualnie zbyt ładnych widokówek, więc najchętniej ślę właśnie akwarelki bo są ładne, ładniejsze od multi pocztówek z łódzkich zdjęć. Ta akwarelka wędrowała 10 dni i pokonała 9 425km. Zdobyła 2 
Link do pocztówki






I kolejna akwarelka, która tym razem powędrowała do Tajwanu. Pokonała 8 760km w 24 dni i zdobyło 1 ♥ adresata.
Link do pocztówki














Tym razem już normalna łódzka pocztówka. Powiem szczerze że to jedna z tych, które podobają mi się najbardziej, gdyż jest uporządkowana i wygląda przez to schludnie. Jednak chyba nie spodobała się adresatce, gdyż nie zdobyła ♥ a podziękowanie było bardzo skąpe, powiem szczerze, że najkrótsze jakie do tej pory dostałam. Pocztówka powędrowała do Niemiec pokonując w 20 dni 869 km.
Link do pocztówki




I ostatnia pocztówka, która dotarła w kwietniu. Przyznam się, że wysyłałam ją z wielką przyjemnością. Adresatka pochodzi z Belgii i jest miłośniczką jazdy na rowerze. Tak jak ja :D Dlatego kartka z rowerem :) Kompletu dopełniły znaczki wydane z okazji wyścigu kolarskiego Tour de Pologne za 1,60 i 4,60 Podgląd
Rowerek przejechał 1 032 km w 21 dni i zdobył 2 ♥
Link do pocztówki



Moje kwietniowe pocztówki łącznie pokonały 11 086 km. Powędrowały do Stanów Zjednoczonych, Tajwanu, Niemiec i pierwszy raz do Belgii :)


Zauważyłam, że dwie kartki, które dostałam już w kwietniu pokazałam Wam już w marcowym podsumowaniu. Nie szkodzi. Czas więc na resztę. Kolejnej niestety nie pokażę gdyż nie posiadam jej skanu. Napiszę tylko że dotarła do mnie z Rosji.

Taką karteczkę dostałam z Chin. Bardzo mi się podoba, zwłaszcza sentencja na niej - "Dusza nie może żyć bez miłości" Oprawię chyba sobię ją w ramkę i postawię gdzieś na sekretarzyku. Lubię ciekawe sentencje :)
Kartka podróżowała aż 78 dni i pokonała 8 456 km.
Link do pocztówki



Taką szafę grającą otrzymałam z Niemiec. Pocztówka przedstawia dokładnie szafa grająca WURLITZER VICTORY z 1945 roku. Bardzo ciekawie wygląda.
Pocztówka pokonała 795 km w 22 dni.
Link do pocztówki




















To jest moja pierwsza pocztówka z Malezji. Szalenie mi się podoba ten kociak. Pocztówka jest autorstwa artyski Kloh E. Z tego co zrozumiałam artystka opiekuje się kociakami i na ich opiekę przeznacza właśnie pieniądze ze sprzedaży swoich prac. Więc tym bardziej się cieszę, że dostałam tą śliczną pocztówkę, bo w ten sposób jakiś biedny kociak dostał pare pieniążków na siebie :)
Artystka maluje tylko koty.

Link do pocztówki



Ostatnią karteczkę, którą Wam chce dziś zaprezentować to ta oto plaża pochodząca z Chin. Niestety nie znalazłam jakichś szczegółów niej dotyczących. Karteczka podróżowała 21 dni i pokonała 7 883km.
Link do pocztówki












Generalnie, choć może kwiecień nie był zbyt owocnym miesiącem pod względem ilości to i tak jestem zadowolona. Zaś poza pocztówkami w kwietniu nie wydarzyło się nic szczególnego. Pozdrawiam Was serdecznie :)

12 komentarzy:

  1. Ten kociak jest świetny ^-^
    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie na rozdanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pocztówka z kociakiem jest urocza, ale najbardziej spodobała mi się ta pierwsza, z Chin. Sentencja piękna i też lubię kartki z cytatami :)
    U mnie kwiecień ubogi w pocztówki. Żadnej nie wysłałam, a jeśli chodzi o otrzymane to sytuacja prezentuje się o wiele lepiej, ponieważ do kolekcji dołączyło nieco nowych miejsc, więc kolekcja się rozrasta :)
    Życzę pocztówkowego maja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż tyle dobrze, że kolekcja się powiększyła ;) Także życzę aby maj był dostatni w pocztówki :D

      Usuń
  3. chyba najbardziej urzekł mnie kociak, ale tak naprawdę wszystkie pocztówki, które w tamtym miesiącu otrzymałaś są świetne. z wysłanych wygrywa pierwsza akwarelka :)

    u mnie ostatnio dosyć ubogo, raptem kilka kartek otrzymanych i chyba ani jednej nie wysłałam. ale mam w planach polosować sobie w tym miesiącu więc pewnie tym razem coś wpadnie na licznik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle uważam że z łódzkich akwarelek to właśnie Plac Wolności jest najładniejszy :) Ja też w tym miesiącu mam w planach trochę więcej kartek wysłać :)

      Usuń
  4. koooociak!
    (zafiksowałam sie, nie jestem w stanie napisac o niczym innym :P)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako typowa kocia mama tez postawie na kocurka , może widziałaś moje podsumowanie marcowo kwietniowe,rożnie było ale zawsze znajdzie się jakiś poprawiacz humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wysłanych urzekła mnie pocztówka z chłopcem przy rowerze, jest genialna! Z otrzymanych zaś chyba ostatnia przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Akwarelki skradły moje serce <3 Uwielbiam je :) Ale ta z chłopcem też jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kartka z rowerem i sentencja z Chin są chyba najfajniejsze :) Ja lubię kartki z takimi motywami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kociak z Malezji jest genialny :D! Bardzo podobają mi się te "malowane" kartki, mają w sobie to coś. No i pocztówka z Łodzi, w ogóle kartki z tej serii są rewelacyjne! Kupiłam kiedyś kilka takich podobnych w IT na terenie Manufaktury :).

    OdpowiedzUsuń